W ramach tagu „Codzienność w Korpo”, będę opisywał różnice pomiędzy korporacją a 'zwykłą’ firmą. A trochę tych różnic jest. Za co kochamy pracę w korpo?
Disclaimer: Mówiąc „korpo nie mam na myśli formy prawnej, czy wielkość firmy a raczej pewien styl zarządzania i kulturę organizacyjną.
Rodzaje Korpo
Podzielę firmy consultingowe na 3 rodzaje – molochy, średnie i małe firmy.
Molochy to ogólnoświatowe giganty. Wśród nich można wymienić:
-
- 3 od strategii czyli McKinsey, Bain i BCG – nawet nie wiem co oni robią i raczej się do nich łatwo nie dostaniesz
-
- Big 4 czyli EY, Deloitte, KPMG i PWC
-
- Accenture, Capgemini, Atos, IBM i Infosys
-
- Można pracować jako konsultant SAP w samym SAPie, o ile wiem mają biura w Gliwicach
Firmy średnie – działają z reguły w jednym lub kilku krajach na przykład:
-
- Hicron
-
- SI Consulting
-
- Westernacher
Firmy małe to najczęściej polskie firmy, założone przez jakiś konsultantów. Nie znam ich za dobrze i raczej nie przyjmują na Juniora bo ich na to nie stać.
Molochy
Duże korpo kochają długie, angielskie nazwy stanowisk. Chcesz zostać Junior Project Management Officer SAP EMEA? Także im większa firma tym więcej biurokracji. Dodatkowo będzie wiele działów nie zajmujących się biznesem, lecz pobocznymi rzeczami. Change Managment, D&I, duże HR, Maintenance, Travel i wiele innych. Molochy kochają skróty – w EY mają swój wewnętrzny słownik tłumaczący wszystkie akronimy. Bo jest ich tak wiele. Ciągle zastanawiam się co robią z wolnym czasem wszyscy ludzie, którzy bez przerwy używają akronimów? Na wszystko będzie procedura i osoba za nią odpowiedzialna. Trudno wybić się poza schemat i załatwiając jakiś kwitek do kredytu, możesz czuć się jak w urzędzie. Molochy oferują także premie roczne i najwięcej benefitów.
Zalety:
- Pewna robota
- Benefity
- Możliwość rozwoju
Wady:
- Biurokracja
W dużym korpo bardzo trudno będzie dostać podwyżkę spoza tabelki. Twój Szef z reguły nie ma nic do gadania. Każde odstępstwo od procedur jest niemile widziane.
Średniaki
Im mniejsza firma tym bardziej płaska struktura i mniejsze przywiązanie do tytułów. Bardziej liczy się to co umiesz, niż czy twoje stanowisko ma przed nazwą 'Senior’ czy 5 innych angielskich słów. W większości średnich firm raczej nie możesz liczyć na wsparcie wszystkich korpo – działów i na przykład podróże ogarniasz sobie sam, bez dodatkowych narzędzi. Dodatkowo twoje wynagrodzenie może różnić się w zależności od tego czy masz projekt czy nie (więcej o tym w kolejnym wpisie). Możesz tu także liczyć na mniejsze projekty, lub pracę jako podwykonawca. Czasami molochy oddają część wdrożenia średniakom, bo akurat nie mają kompetencji lub wolnych zasobów.
Zalety:
- Mniej korpo
- Benefity są ok
- Możliwość rozwoju
- Płaska struktura
Wady:
- Mniejsze portfolio projektów
- Mniejsze możliwości awansu
- Mniej korpo
W średniej firmie prędzej wytargujesz sobie indywidualną podwyżkę niż w mega korpo – możesz nawet znać prezesa firmy. Wadą jest często gorsze portfolio projektów niż w molochach. Konsultant jest też odpowiedzialny zarówno za pracę z klientem jak i techniczną konfigurację. W średnich firmach musicie być bardziej samodzielni. Benefity są mniejsze, ale nadal ok.
Małe Firmy
Podsumowanie
ZAWSZE MOŻESZ TEŻ NAPISAĆ NA SAPOWIEC@SAPOWIEC.PL PO RADĘ!
Jako osoba z doświadczeniem w molochach i średniakach uważam, że wielkie korporacje mają wiele zalet. Przede wszystkim, to stabilne miejsce pracy, które jest bardziej odporne na zmiany rynkowe. Duże firmy consultingowe oferują też różnorodność projektów, więc pracując z klientami na całym świecie, można zdobyć szerokie doświadczenie. W mojej opinii wielkie korporacje pozwalają również na świetny networking, a ustrukturyzowane procesy ułatwiają codzienną pracę. Jednak każdy z nas musi sam zdecydować, co najbardziej mu odpowiada, a takie wpisy na pewno pomagają rozwiać wiele wątpliwości!
Chciała bym jeszcze raz docenić twórcę bloga! Twoje porady i ogromne wsparcie bardzo pomogły mi w znalezieniu pracy z SAP-em w dużej korporacji, co było dla mnie niezwykle ważnym krokiem w karierze. Sapowiec jest pełen praktycznych wskazówek i konkretnych informacji, które pomagają zrozumieć, jak rozpocząć pracę w tej dziedzinie. Mam nadzieję, że inni, którzy chcą zostać konsultantami SAP, znajdą u Ciebie to samo wsparcie i motywację, które ja znalazłam.
Alicja.
Dzięki za dobre słowo. Cieszę się że mogłem pomóc na krętej drodze do SAP. Powodzenia!
Nie mogę zdecydować między Ey gds a si-consulting jako abap developer. Nic o nich nie wiem. Może są rady, które pomogą podjąć decyzje?
Cześć,
EY GDS to tzw Shared Service dla EY. Zarzad jest w Indiach i Polska praktyka podlega pod Indie. Praca tam będzie wyglądać tak, że trafisz na projekt który jest prowadzony przez zagraniczny oddział EY – na przykład EY USA czy EY Niemcy, nastepnie dostaniesz inny projekt w innym kraju i tak w kółko. Zależnie od doświadczenia możesz dostać też grupkę mniej doświadczonych osób dla ktorych będziesz mentorem.
SI to Polska firma. Stąd wiecej projektów na lokalnym rynku i pewnie w Niemczech. Wiem że robią coś z producentem Ibupromu(chwalą się tym na LinkedIn).
Dziękuję za odpowiedz. Wygląda tak, że w EY GDS na projektach najczęściej będą koledzy z Indii czy nie koniecznie? I również jestem ciekawa czy projekty w tych firmach raczej wsparcia czy wdrożenia? I jeśli chodzi o work-life-balance, czy jest jakaś różnica między nimi? Generalnie najbardziej interesuje mnie klimat w pracy w tych firmach. Rozumiem, że to wszystko jest sprawą indywidualną, ale być może masz więcej informacji na ten temat
Co do GDS i Indii to tak, może sie zdarzyć że będziesz z nimi pracować. O ile wiem to management do pewnego stopnia jest Polski. Co do projektów to raczej będą to wdrożenia. Work life balance zależny od projektu
W SI natomiast można będzie trafić i na wdrożenie i na utrzymanie. To mniejsza firma więc czasami muszą brać to co jest. O ile wiem to raczej nie będzie tu Indii, pracują tam glownie Polacy.
W średnich i małych firmach płacą więcej doświadczonym konsultantom niż w dużych firmach. Jak masz już kilkuletnie doświadczenie to nie ma sensu siedzieć w takim capie czy ey.
O, to ciekawe. Nie wiedziałem. Mnie od małych firm odstrasza mniejsze wynagrodzenie jeśli nie masz projektu. Ponadto w takiej firmie jako konsultant pewnie odpowiadasz za wszystko na projekcie jak w korpo Lead prawda?
A w korpo jak siedzisz na ławce to nie masz mniejszej kasy?
To prawda, że masz więcej na głowie ( taki przykład – sam robisz transporty, sam ustawiasz role I uprawnienia, a z tego co mówili koledzy mający doświadczenie w korpo, to od tego są specjalni ludzie, którzy ci temat robią). W korpo podobno nawet głupie hasło robi ci basis, a w mniejszych prosisz jakiegoś zioma żeby ci w su01 zresetowal i gotowe 🙂 etc. etc.
Ale plus jest taki, że jak zaczynasz to naprawdę dużo i szybko musisz się nauczyć żeby nie zginąć w projekcie.
Nie mam też porównania ale zakładam, że w korpo w zespołach jest więcej ludzi i praca się bardziej rozkłada zamiast orać garstka, a termin go-live goni. Aczkolwiek z tym ostatnim to może optymistycznie i po prostu zawsze jest za mało ludzi 🙂