Siemanko mordeczki. Jeśli myślicie że na projektach SAPowych święta to czas luzu, picia kakałka i słuchania w biurze Last Christmas to muszę Was rozczarować.
Dla większości firm wdrożenie SAP to jednorazowy projekt, poza tym bardzo drogi. Wobec czego najczęściej jest to czas wzmożonego zapierdolu, gdyż raz w życiu można poświęcić święta.
Skąd ten zapierdol zapytacie. No cóż. Istnieje coś takiego jak rok finansowy. Rok finansowy może zaczynać się i kończyć jak normalny (choć nie musi), a kiedy lepiej rozpocząć pracę na nowym systemie jak nie z początkiem nowego roku budżetowego? No właśnie. Dlatego go live 2.01 to często sapowa konieczność. A na go live wszystko musi śmigać, a wiecie jak jest xd.
Ja na szczęście w tym roku będę miał luzik, ale wiem że nie każdy Sapowiec może to o sobie powiedzieć. Weźcie to pod uwagę planując kariery w consultingu!