Cześć!
W dzisiejszym wpisie trochę o ciemnej stronie tej roboty. Mianowicie o uciążliwości podróży. Dobrze że nie nagrywam rolek, bo zarówno na Instagramie jak i na Tik Toku zostałbym zlinczowany przez wyznawców kościoła podróżowania. W Consultingu się podróżuje. Dla wielu ludzi, szczególnie przy wszechobecnej modzie na podróże taka praca jawi się jako spełnienie marzeń. I jasne, fajnie jest sobie pojechać za granice, szczególnie jeśli ktoś płaci za loty, hotele oraz wypłaca dietę. Ale czy ten sielankowy obraz ma jakieś ciemne strony?
Fizyczne i Psychiczne Obciążenie
Podróże bywają dużym obciążeniem. Nie zawsze znajdziesz pasujące loty, szczególnie jeśli mieszkasz poza Warszawą. SAP jest programem wspierającym najczęściej produkcję, a jak dotąd fabryk niestety nie buduje się na plażach. Dlatego podróż może być długa, uciążliwa i wymagająca przesiadek z samolotu do pociągu, z pociągu do autobusu. Twój tydzień składa się z dwóch części – pracy poza domem i weekendowego prania. Projekt ma swoje etapy (link), najczęściej podróże będą skumulowane w fazach Explore i Realize. Oznacza to, że raczej wyjazdy będą trwały kilka tygodni z rzędu, niż że zostaną rozłożone, tak aby każdy mógł odpocząć. A po powrocie czeka zaległa robota, obowiązki domowe, pranie, zakupy i wkurzona żona/ marudzący mąż. Ciężko o jakościowy odpoczynek w takim środowisku. Konsultantom może doskwierać zmęczenie, zła dieta i brak snu.
Życie Prywatne na Drugim Planie
Może trochę przesadzam, a może nie ale relacje z rodziną i przyjaciółmi cierpią. Trudno jest utrzymać stały kontakt, gdy jesteś w ciągłym ruchu. Ważne wydarzenia – urodziny, rocznice, szkolne przedstawienia dzieci – są często opuszczane. Poczucie izolacji i samotności, mimo ciągłego przebywania wśród ludzi, staje się codziennością. Dom staje się jedynie bazą wypadową, a nie prawdziwym schronieniem.
Jeden z bardziej doświadczonych konsultantów powiedział mi, że jego żona liczy staż małżeński „brutto” i „netto” (pozdrawiam Cię M, jeśli to czytasz). Przed covidem jeździło się tyle, że związki mogły przypominać małżeństwa kierowców ciężarówek. Dzisiaj podróży jest mniej, więc problem jest mniejszy. Jednak nie ma co ukrywać że relacje z najbliższymi, treningi, lektura, pykanie w gierki czy głaskanie kota w domu cierpi na naszej nieobecności.
EDIT: Dzisiaj Boże Ciało a ja siedzę sobie u klienta za granicą, gdzie nie ma tego święta. Tak, to także element podróży z którym trzeba się pogodzić.
Rutyna, Nuda i Wypalenie: Monotonia w Podróży
Jak już pisałem, fabryk nie buduje się na plażach. Dlatego miejsce które odwiedzasz nie musi być atrakcyjne turystycznie. Fabryki stoją też na kompletnych zadupiach i czasami trzeba odwiedzać też takie miejsca. Na przykład przez 6 tygodni. Z rzędu. Inny mój kolega (pozdrawiam A), latał przez kilka lat do małej miejscowości we Francji. Znał na wylot każdy kąt a menu w restauracjach mógł cytowaćz pamięci. Projekt dłużył się i nie było widać końca, a do roboty, po pracy bardzo niewiele. Ekipa z którą latał też to odczuwała i o ile na początku wszyscy wieczorami chętnie korzystali z uroków miasteczka, tak po kilku tygodniach każdy miał już po prostu dość. Jeśli przypadkiem na projekcie jest pożar, a pracy towarzyszy stress to może on się kumulować i potęgować ogólne przygnębienie.
Łyżka miodu w beczce dziegciu
Czy podróże mogą być uciążliwe – tak. Czy warto przez to rezygnować z kariery w Consultingu? Absolutnie nie! Przecież nie zawsze trafisz na jakieś zadupie a możesz to fajnych miejsc (jak na przykład Sapowiec w Atenach). Jest dietka, za którą można się porozbijać po knajpach. Zbierasz sobie mile i możesz je wymieniać na nagrody. W końcu – zostajesz dzikiem podróży! Wiesz którą taksą jechać, gdzie na lotniskach jest dobre żarcie i jak najszybciej przejść przez kontrolę bezpieczeństwa. Możesz zaimponować znajomym lub wykorzystać wypracowane patenty na prywatne wypady.
Jak zwykle – masz pytania, to wiesz co robić.